No to mamy drake. Gwiazda Liverpoolu, Steven Gerrard długo nie nacieszył się ze wspaniałego wczorajszego zwyięstwa w Champions League. Powód? Wracając do swojej posiadłości zastał ją okradzioną!.

Tym samym Gerrard jest szóstym piłkarzem Liverpoolu, który został okradziony w czasie gdy ten grał wyjazdowy mecz. Jakiś spisek czy jak?

27-letnia żona Stevena, Alex Curran, była w domu podczas tej kradzieży, a gdy później policja przyjechała na miejsce zdarzenia, zastali panią Curran trzęsącą się ze strachu.

W czasie gdy żona Gerrarda przyżywała prawdziwy horror w domu, Angielska gwiazda rozgrywała mecz przeciwko Marsylii we Francji.

Nie jest jeszcze wiadomo czy podczas kradzieży dzieci znajdowały się w domu.

Podobny problem, trzy tygodnie temu miał, napastnik Dirk Kuyt. Jego dom w Woolton został okradziony podczas gdy ten grał dla reprezentacji Holandii.

Także napewno pamiętamy kiedy nasz Jerzy Dudek, w chwilach jego prawdziwej Glorii, kiedy bronił karne w finale Ligi Mistrzów w Czerwcu 2006 roku, dzień po tym zastał dom okradziony.

To samo Pepe Reina został okardziony w maju podczas wyjazdowego półfinałowego meczu Ligi Mistrzów z Chelsea. Wtedy to bramkarz Liverpoolu stracił Porsche, które potem zostało odnalezione, lecz doszczętnie spalone.

Obrońca Daniel Agger został kradziony we wrześniu zeszłego roku, a chwile potem dom Petera Croucha w Alderley Edge, podczas gdy ten grał z reprezentacją Angli.

Widac, że to się dzieje coraz częściej. Złodziejaszki wiedzą, że chłopaki są daleko od domu, więc mają okazje się wzbogacic. Nie za bardzo to rozumie tyle kasiorki, a szkoda wydac na jakiś porządny monitoring czy ochrone na czas wyjazdu :)